Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomóżmy pogorzelcom w Sulechowie. Przez ogień stracili dorobek całego życia. Trwa zbiórka rzeczy i pieniędzy

Leszek Kalinowski, Tomasz Rybarczyk
Pożar budynku w Kijach koło Solechowa
Pożar budynku w Kijach koło Solechowa Agnieszka Jamroziak
W budynku mieszkalnym w Kijach koło Sulechowa wybuchł pożar. Ewakuowano 12 osób. Obiekt nie nadaje się już do zamieszkania. Gmina Sulechów prowadzi zbiórkę dla poszkodowanych, potrzebne jest dosłownie wszystko... Każdy z nas może pomóc!

W niedzielę, 22 sierpnia, z samego rana w jednym z budynków mieszkalnych w Kijach wybuchł pożar. Z budynku ewakuowano 12 osób, na szczęście nikt nie został ranny. Straty materialne są jednak bardzo duże. Potrzebna jest pomoc.

Obiekt nie nadaje się do zamieszkania

Jak informował Arkadiusz Kaniak, oficer prasowy PSP w Zielonej Górze, ogniem objęty był parter, piętro jak i nieużytkowane poddasze. W budynku znajdowało się sześć mieszkań, jednak z dwa z nich nie były użytkowane. Zniszczenia były duże, krokwie w pewnym momencie zaczęły się zapadać...
Strażacy rozebrali elementy konstrukcyjne obiektu, które zostały uszkodzone podczas pożaru. Po oględzinach obiektu przez inspektora nadzoru już wiadomo, że nie nadaje się do dalszego zamieszkania.

Pożar budynku w Kijach koło Solechowa
Pożar budynku w Kijach koło Solechowa Agnieszka Jamroziak

Potrzebne są buty i ubrania

Gmina Sulechów zorganizowała miejsca noclegowe dla pogorzelców oraz zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy. Potrzebne jest w zasadzie wszystko: buty męskie i damskie w rozmiarach M,L,XXL oraz dla dzieci na wzrost 140 cm rozmiar butów 32. Środki czystości, pościel, zestawy ręczników, przybory toaletowe. Podczas pożaru ludzie wybiegli z budynku tak jak stali, przede wszystkim ratując życie najbliższych i własne. Na ratowanie dobytku już nie wystarczyło czasu.
Jeżeli ktoś z Państwa chciałby udzielić pomocy i wspomóc poszkodowanych mieszkańców Kij możne w/w środki dostarczać do sołtysa wsi Kije 80 -Romana Wilczyńskiego.

Pani Agnieszka założyła zrzutkę, by pomóc pogorzelcom

- Sześcioosobowa wspaniała rodzina, wspaniali ludzie, którzy są dla mnie osobiście bardzo bliscy pozostali bez dachu nad głową, bez ubrań, bez jedzenia, bez wszystkiego, co mieli!- napisała pani Agnieszka. - Basia, Bogdan oraz ich dzieci Bogusia, Angelika z dziećmi - Hanią i Bartkiemi Mariusz, a także partner Bogusi - Mateusz zajmowali górną część domu, która została doszczętnie zniszczona!!! Nie udało się uratować niczego... dosłownie niczego... Pozostałym rodzinom udało się odzyskać chociaż część rzeczy. Nam niestety kompletnie nic. Nie chcę nawet myśleć co byłoby gdyby Bogusię i Angelikę nie obudził pożar! Gdyby nie one, wszyscy zginęliby w płomieniach..
Na szczęście udało się im przeżyć, na szczęście mają siebie i wierzą w to, że uda się im zacząć od nowa żyć! Na pewno to zdarzenie w ich psychice odbije swoje piętno... Nigdy o tym nie zapomną... Dom nie był ubezpieczony od takich sytuacji, więc nie dość że wszystko spłonęło, to jeszcze nie dostaną ani grosza z odszkodowania... Nie będą mieli z czego żyć, a także gdzie żyć.
Zdaję sobie sprawę z tego, że 100 tysięcy złotych to duża kwota, ale wierzę z całej siły w Wasze dobre serduszka. Wierzę, że uda nam się zebrać tą kwotę i pomożemy im rozpocząć życie. Tak naprawdę czeka ich rozpoczęcie wszystkiego od nowa.
Link do rzutki: https://zrzutka.pl/pozar-zabral-rodzinie-caly-dobytek-pomozemy

ZOBACZ TEŻ

POLECAMY TEŻ

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto