Funkcjonariusze Straży Rybackiej patrolują okolice rzek i jezior sprawdzając stan bezpieczeństwa i szukając osób, które łowią bez uprawnień lub wykorzystują niedozwolone narzędzia czy środki.
Gdy pełnili służbę w rejonie rzeki Obrzyca, niedaleko miejscowości Górzykowo, zauważyli dwóch mężczyzn w kajaku, którzy płynęli rzeką. W pewnym momencie jeden z nich zanurzył w wodzie podbierak i przechylił się na jedną stronę w taki sposób, że kajak się przewrócił, a mężczyźni wpadli do wody. Funkcjonariusze Straży Rybackiej podpłynęli, aby pomóc mężczyznom i sprawdzić, co robili na rzece. Okazało się, że pechowi wędkarze nie mają stosownych uprawnień do wędkowania, a dodatkowo, gdy strażnicy znaleźli przy nich urządzenie z akumulatorem, natychmiast wezwali policję.
Sulechowscy policjanci, którzy przyjechali na miejsce zatrzymali mężczyzn do wyjaśnienia. To mieszkańcy gminy Sulechów w wieku 54 i 62 lata. W trakcie rozmowy okazało się, że jeden z nich zabrał ze sobą urządzenie tzw. przetwornicę prądu wraz z akumulatorem i podbierak, namówił kolegę i razem pojechali sprawdzić czy w ten sposób można złapać rybę. Jak się przekonali... można, chociaż zdążyli złowić tylko jedną.
Mężczyźni noc spędzili w policyjnym areszcie. Zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty z Ustawy o rybactwie śródlądowym - łowienia ryb na rzece nie będąc uprawnionym do rybactwa, używając podbieraka z przetwornicą i akumulatora wytwarzającego prąd elektryczny. Za to przestępstwo grozi kara grzywny lub kara pozbawienia wolności do 2 lat. Mężczyźni przyznali się do winy i postanowili dobrowolnie poddać się karze.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?