Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra. Nauczyciele zdali egzamin z pandemii? Jak wpłynęła ona na uczniów? Ogólnopolskie badania pod kierunkiem dr hab. Jacka Kurzepy

Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski
Dr hab. Jacek Kurzępa, prof. UZ z Instytutu Ekonomii i Zarządzania Uniwersytetu Zielonogórskiego
Dr hab. Jacek Kurzępa, prof. UZ z Instytutu Ekonomii i Zarządzania Uniwersytetu Zielonogórskiego Leszek Kalinowski
Jak pandemia koronawirusa wpłynęła na zachowania uczniów? Co zmieniła w nauczycielach, szkołach? Na te i wiele innych pytań stara się odpowiedzieć dr hab. Jacek Kurzępa, prof. UZ podczas prowadzonych ogólnopolskich badań. I dzieli się swoimi refleksjami z naszymi Czytelnikami.

Pojawienie się pandemii koronawirusa wywołało powszechny strach. Pozamykaliśmy się w domach i unikaliśmy wszelkich kontaktów. Z obawą patrzyliśmy, gdy sąsiadka wychodzi z domu. W maskach, rękawiczkach robiliśmy zakupy, byle jak najdalej od innych klientów.

Sytuacja wpłynęła na naszą kondycję psychiczną. Jak radzili sobie z nią młodzi ludzie, którzy przecież i bez pandemii borykali się z wieloma kłopotami?

Według różnych badań od lat wzrasta nasilenie psychicznych problemów młodzieży, podwaja się liczba osób w młodym wieku, usiłujących popełnić samobójstwo. Czy w takim razie można pominąć fakt, że pandemia musiała wpłynąć na zachowania tej grupy Polaków?

Badania profesora Kurzępy - uczniowie w czasie pandemii

Nie wszyscy w czasie pandemii tylko czekali na to, co przyniosą kolejne tygodnie, miesiące… Dr hab. Jacek Kurzępa, prof. Uniwersytetu Zielonogórskiego, poseł na Sejm, postanowił wykorzystać ten czas i przyjrzeć się bliżej postawom i zachowaniom młodych ludzi w czasie pandemii Covid-19. Bo dużo się mówiło o seniorach jako tych najbardziej narażonych na zakażenia, a jednocześnie wskazywało młodych jako potencjalne źródło zakażeń. To też wpływało na emocje…

Profesor Kurzępa zlecił więc swoim studentom, z którymi spotykał się on-line, by napisali eseje na temat swoich refleksji z czasów zarazy…
- Jednocześnie nasi studenci byli pierwszymi słuchaczami, którzy dowiedzieli się o procedurach badań pilotażowych i przekazywali swoje uwagi. Podobnie jak później zaangażowali się w badania zasadnicze. I wskazywali np. na problemy, które dzieją na granicy. Nagle wielu Polaków, pracujących w Niemczech, zadawało sobie pytanie: Co dalej? Jak utrzymam rodzinę? Za wszystkie podpowiedzi, uwagi chciałbym im wszystkim bardzo podziękować – podkreśla prof. Kurzępa.

Pandemia koronowirusa wpłynęła na nasze zachowania i postawy. Jak pokazują badania, najtrudniej było się w niej odnaleźć dzieciom i młodziezy
Pandemia koronowirusa wpłynęła na nasze zachowania i postawy. Jak pokazują badania, najtrudniej było się w niej odnaleźć dzieciom i młodziezy Mariusz Kapała

Bdania: uczniowie w czasie pandemii są interdyscyplinarne

Badania zasadnicze, o których mowa to projekt badawczy w ramach współpracy z Instytutem Zarządzania Uniwersytetu Zielonogórskiego.
- Wiosną ubiegłego roku pozyskałem grant na przeprowadzenia badań – Interdyscyplinarna i komparatystyczna diagnoza problemów wtórnych wyłaniających się w postawach i zachowaniach współczesnej młodzieży w konsekwencji pandemii Covid-19, w perspektywie indywidualnej i wspólnotowej – mówi prof. Jacek Kurzępa. - W trakcie przymiarki uznałem, że teatr życia szkolnego to nie tylko uczniowie, ale także nauczyciele i rodzice. Więc podobne pytania, które skierowałem do uczniów, zadałem też nauczycielom i rodzicom
Badanie ma charakter interdyscyplinarny. To oznacza, że problem rozpatrywany jest z różnych aspektów. Stąd w zespole badawczym znaleźli się pedagodzy, psycholodzy, socjolodzy, specjaliści od zarządzania mediów, politolodzy oraz medycy. Zaangażowani zostali też nie tylko dyrektorzy szkół, ale i terapeuci, psychoterapeuci, socjoterapeuci.
Choć grant otrzymał UZ, to zespół badawczy pod kierunkiem prof. Kurzępy tworzą ludzie z całej Polski (m.in. z Katowic. Zamościa, Wrocławia, Gdańska, Warszawy, Piotrkowa Trybunalskiego i Ziemi Lubuskiej)

Pandemia w szkole, ważne decyzje podejmowane przez dyrektora

Ilościowe badania mają charakter ankiet, skierowanych do uczniów, nauczycieli, rodziców.
- Teraz jesteśmy po pozytywnym zweryfikowaniu 17,5 tysiąca ankiet. Badanie ma potrwać do lipca – mówi prof. Kurzępa. – Zależy mi, by zakończyć je w okresie pandemii. Powrót we wrześniu do szkół może dotyczyć już innej, szkolnej rzeczywistości. Przeżycia związane z Covid-19 po pewnym czasie mogą być już inaczej oceniane, wspominane itd.
Badania jakościowe to m.in. pogłębione wywiady indywidualne z pedagogami, psychologami, dyrektorami szkół.
- To w rękach tej trójki koncentrowały się najbardziej newralgiczne działania, związane ze stanami emocjonalnymi uczestników życia szkolnego – podkreśla prof. Kurzępa.
To był trudny czas dla dyrektorów placówek oświatowych, którzy musieli podejmować ważne decyzje i starali się sprostać oczekiwaniom rodziców, nauczycieli, uczniów. I musieli przewidywać konsekwencje tych decyzji.
- Jestem pełen szacunku i respektu, że potrafili tym oczekiwaniom sprostać – zauważa prof. Kurzępa.

Dr hab. Jacek Kurzępa, prof. UZ z Instytutu Ekonomii i Zarządzania Uniwersytetu Zielonogórskiego
Dr hab. Jacek Kurzępa, prof. UZ z Instytutu Ekonomii i Zarządzania Uniwersytetu Zielonogórskiego Leszek Kalinowski

W tym okresie wszyscy poddani byliśmy reżimowi.

Badania jakościowe to też tzw. fokusy – wywiady grupowe przede wszystkim z młodzieżą (rzuca się pytanie na tzw. rondo, uczestnicy mają swobodę wypowiedzi, które nie są krytykowane). Podobne działania dotyczyły rodziców czy nauczycieli.
Towarzyszą temu badania w sieci. Specjaliści w zakresie mediów analizują główne narracje w sieci, dotyczące różnych aspektów Covid-19. Przyglądają się tematom i emocjom związanym z nimi w różnym czasie trwania pandemii.
W tym okresie wszyscy poddani byliśmy reżimowi. I główne okna na świat i otoczenie stanowiła telewizja albo Internet. Narracje komunikatów, informacji wpływały przecież na odbiorców. Mogły budzić niepokój, panikę. Wpływać na nasze zachowania i postawy.
Mówiąc o części jakościowej, nie można pominąć pamiętników dyrektorów z czasów pandemii. Spisywali w nich w dowolnej formie swoje refleksje nad zarządzaniem placówką oświatową w trudnym czasie zarazy. Jednocześnie pracownicy Instytutu Ekonomii i Zarządzania UZ prowadzą ścieżkę badawczą, dotyczącą wywiadów z dyrektorami placówek.

Nie przeżyłbym tego czasu, gdyby nie wsparcie mojego wychowawcy

Nauczanie zdalnie to nie był łatwy czas, zarówno dla nauczycieli, jak i dla uczniów. Pandemia zaskoczyła wszystkich. Pedagodzy stawali na głowie, by poznać komputerowe techniki i metody nauczania z wykorzystaniem multimediów, różnych platform.
I jak zauważa prof. Kurzępa – bywało, że to młodzi ludzie w kwestiach komputerowych stawali się nauczycielami swych nauczycieli. Czy przez to inaczej patrzyli oni na pedagogów? Czy brak odpowiednich umiejętności zmniejszył ich autorytet w oczach uczniów? Okazuje się, że nie. Uczniowie chętnie pomagali i byli dumni z nauczycieli.
Profesor Kurzępa zauważa, na podstawie prowadzonych badań, że w okresie pandemii nastąpił renesans zawodu nauczyciela, który zyskał większe uznanie i autorytet.
- Nie przeżyłbym tego czasu, gdyby nie wsparcie mojego wychowawcy – napisał jeden z uczniów. – Śmierć dziadka z powodu Covida-19, smutek i samotność mojej babci, rozwód rodziców to zbyt dużo jak na mnie. Jestem wdzięczny, że mogłem liczyć na pomoc wychowawcy, pedagoga.
- Nauczyciele zdali egzamin. Choć początkowo przygotowanie lekcji zajmowało im cały dzień, a czasem i noc, Wymagało to nowych umiejętności, kompetencji, zgłębienia wiedzy, by uczyć zdalnie w atrakcyjny sposób – mówi naukowiec. – Nie znaczy jednak, że nauczanie zdalne nie posiadało mankamentów. Największym błędem, o którym mówili uczniowie, ale i ich rodzice, było to, że niektórzy nauczycieli nie brali pod uwagę faktu, że młodzi ludzie mieli po siedem, osiem lekcji przed ekranem i trudno było się im skupić. A jeszcze czekały na nich zadania domowe.

Największe lęki i obawy mieli maturzyści i uczniowie klas ósmych szkół podstawowych

.
Największe lęki i obawy mieli maturzyści i uczniowie klas ósmych szkół podstawowych. Zdawali sobie sprawę, że nauczanie zdalne nie zastąpi tradycyjnego i nie będą tak dobrze jak ich poprzednicy przygotowani do egzaminów. A przecież od ich wyników zależy, czy dostaną się na wymarzone studia czy do wybranych szkół ponadpodstawowych.
- Uczniowie obawiają się też, że kolejny rok nauki przyjdzie im spędzić na nadrabianiu tego, czego nie zdążyli się nauczyć w czasie pandemii – podkreśla prof. Kurzępa.
Młodsi są bardziej pozytywnie nastawieni do czasu zdalnego nauczania i nie mają tylu obaw, co ich starsi koledzy i koleżanki.
Uczniowie z Europejskiego Centrum Kształcenia Zawodowego i Praktycznego w Gubinie napisali: - Jesteśmy z siebie dumni, że udało się nam przetrwać.
A przecież to był trudny czas, choćby ze względu na łatwość bycia mało aktywnym. Ucząc się w domu, nie trzeba było wcześnie wstać, umyć się, uczesać, ubrać. Wielu młodych ludzi lekcje odbywało w łóżku. Następowała ospałość intelektualna i emocjonalna. Młodzi ludzie zrozumieli też, jak bardzo ważne w ich życiu są kontakty rówieśnicze. Jak ważni w ich życiu są ich koledzy i koleżanki.
Potrafili to powiedzieć, co też nie jest bez znaczenia w świecie, gdy tak trudno mówi się nam o emocjach i uczuciach.

Kto się czuje pokoleniem straconym?

Czy młodzież czuje się dziś straconym pokoleniem, jak chcieliby ich określać niektórzy?
- Uczniowie szkół podstawowych nie mają takiego poczucia. W szkołach ponadpodstawowych im wyższa klasa, tym częstsze przekonanie, że należy się do takiego pokolenia. Bo ponad połowę czasu przeznaczonego na naukę maturzyści spędzili poza szkołą. Bo nie mieli studniówek. Bo mają poczucie, że są gorzej przygotowani do dalszego kształcenia – podkreśla profesor.
Z badań profesora Kurzępy wynika też, że wzmocniła się w wielu przypadkach rola rodziny, która także zdała egzamin w tym trudnym czasie. Choć główny ciężar wzięły na siebie kobiety, to ojcowie częściej niż zwykle angażowali się w domowe sprawy, przejmowali zadania związane z wychowaniem dzieci, spędzali z nimi więcej czasu.
Oczywiście w niektórych rodzinach bardziej uwydatniły się problemy i pojawiły jeszcze większe kłopoty niż przed pandemią. Ale generalnie można też powiedzieć, że rodzina bardziej się scaliła w trudnym czasie. To nie był okres nudy, ale częstszych rozmów, zabaw i powrót do gier planszowych, aktywnego spędzania czasu wolnego.
Badania wciąż trwają, Wyniki opublikowane będą w październiku, kiedy poznamy raport i dowiemy się, jak wzmacniać i wykorzystać pozytywne rzeczy, które wydarzyły się w pandemii i jak neutralizować te złe, jak udoskonalać system zdalnego nauczania, jak pozbyć się lęków społecznych, choćby tych związanych z unikaniem przez dłuższy czas kontaktów…
Zobacz też:

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto